Blog /

BĄDŹ SOBĄ, WSZYSCY INNI JUŻ SĄ ZAJĘCI

150707_HOT_Lamparska_0578 

 

Życie w zgodzie ze sobą bywa trudne. Nie ma co ukrywać – każdy z nas ma z tym problem. Boimy się wyjść ze swoich stref komfortu. Definiujemy siebie przez opinie innych. Mamy problemy z samoakceptacją, z poczuciem własnej wartości, ze strachem przed przyszłością, z lękami z przeszłości. Coraz częściej nie potrafimy być tu i teraz.

Dlaczego o tym piszę? Po pierwsze, dlatego, że sama doświadczam podobnych stanów. Po drugie, że mam poczucie, że jest to nierozerwalne z aktorstwem.

Czy nie jest tak, że jak mamy dobry dzień, dobrze wyglądamy, dobrze się ze sobą czujemy, to wtedy wszyscy również to widzą. . Jednak nigdy moja wewnętrzna niepewność nie została zaspokojona. Potwierdzenie swojej wartości nigdy nie zostanie otrzymane od osoby trzeciej. Zmiana musi dokonać się w nas samych. Pamiętam, że w wieku 20 lat zastanawiałam się kim tak naprawdę jestem i w jakim kierunku idę. Szczerze nie znałam odpowiedzi na te pytania. Jedynym sposobem, żeby je znaleźć było lepsze poznawanie siebie.

Aktorstwo, jak to często powtarzam, to studiowanie człowieczeństwa. Kolejne pytanie dotykające bardzo popularnego i pożądanego szczęścia pojawiło się w mojej głowie. Kiedy jestem szczęśliwa? Wtedy kiedy gram w teatrze czy przed kamerą. Tylko wtedy jestem tak naprawdę obecna, bo jestem tu i teraz. Nie zastanawiam się co jutro, co wczoraj. Jestem skupiona na jednym momencie, na tym co moja postać ma do załatwienia, o co walczy, co czuję.

Jak dojść do takiego stanu również w codziennym życiu? – pomyślałam.

Bardzo chciałabym Wam polecić książkę, która dużo mnie nauczyła. Jest to „Potęga teraźniejszości” Eckhara Tolle. W skrócie chodzi o zrozumienie, że istnieje sposób na to, aby uwolnić się od cierpienia i osiągnąć spokój. Poniżej małe tego skrótu rozwinięcie:) Pozytywne myślenie trenuje każdego dnia i Was również do tego namawiam.

1. Twoje wnętrze

Jeśli dojdziemy do ładu z własnym wnętrzem, wówczas to, co zewnętrzne, samo się ułoży.

2. Kim jesteś?

Nie jesteśmy swoimi myślami, emocjami i postrzeganiem zmysłowym ani doświadczeniami. Nie jesteśmy treścią swojego życia. Jesteśmy życiem. Jesteśmy przestrzenią, w której wszystko się wydarza. Jesteśmy świadomością. TERAZ.

3. Szczęście i oczekiwania

Wymagamy, żeby rozmaite sytuacje, okoliczności, miejsca czy osoby uszczęśliwiały nas, a potem cierpimy nad tym, że nie dorosły do naszych oczekiwań.

4. Dramat

Ilekroć użalamy się nad sobą, tworzymy dramat. Ogarnia nas poczucie winy albo niepokój, również jest to dramat. Kiedy godzimy się na to, żeby teraźniejszość została przysłonięta przez przeszłości lub przyszłości, tworzy się tzw. czas psychologiczny – czyli materiał, z którego dramat powstaje. Często nie pozwalamy obecnej chwili po prostu być.

5. Teraźniejszość

Przeszłość to pamięciowy ślad minionej teraźniejszości. Przyszłość to wyimaginowane teraz, Wyłącznie projekcja naszego umysłu. Obie nie są rzeczywiste. Tylko obecność tu i teraz ma znaczenie.

6. Świadomość

Jest niezmiernie ważne, aby być możliwie najbardziej świadomym w zwykłych sytuacjach, dzięki temu nasza moc rośnie. Wytwarza ona pole energetyczne o wysokiej częstotliwości. Nic, co nieświadome bądź negatywne, żaden konflikt ani przemoc nie zdoła przekroczyć granic tego pola jeśli jesteśmy naprawdę obecni.

7. Akceptacja

Często walczymy ze swoimi myślami i emocjami związanymi z sytuacją, w której się znajdujemy. Stawiamy opór temu, co jest. Jedyną drogą do ich przezwyciężenia jest akceptacja.

9. Ludzkie życie

Często nasze życie jest rządzone pragnieniem i lękiem. Każde pragnienie jest potrzebą dodania czegoś do siebie, by być sobą w pełni. Każdy strach jest lękiem przed utratą czegoś i przez to stania się mniejszym, bycia umniejszonym. Te dwa stany pomijają oczywisty fakt, że byt nie może być dany, albo zabrany. Byt w swojej pełni już jest w nas, teraz.

10. Stres

Żyjemy w ciągłym stresie, pochłonięci podróżą w przyszłość, zaś teraźniejszości wyznaczamy jedynie rolę pojazdu, który ma nas tam zawieźć. Stres powstaje, kiedy jesteśmy „tu”, ale wolelibyśmy być „tam”, lub będąc w teraźniejszości, chcemy przenieść się w przyszłość. Stąd rozdarcie wewnętrzne.

11. Wszystko zależy od nas

Najlepszym wyznacznikiem poziomu świadomości jest to, jak sobie radzimy z życiowymi trudnościami. Trudne sytuacje, których nie chcemy, spotykają nas przez całe życie. Jednak stosunek do nich i reakcja jest naszym wyborem.

12. Narzekanie

Narzekanie zawsze stanowi objaw braku zgody na to, co jest. Zawsze też niesie ze sobą nieświadomy ładunek negatywnej energii. Kiedy narzekamy, ustawiamy się w roli ofiary. Gdy natomiast rzeczowo wypowiadamy się w jakiejś sprawie, bierzemy ją we własne ręce.

13. Wolność

Fałszywe, nieszczęśliwe ja, które uwielbia pławić się we własnej niedoli, rozżaleniu bądź litości nad sobą, nie zdoła przetrwać – Na tym polega poddanie się. Nie jest oznaką słabości, lecz niesie z sobą wielką siłę. Tylko ktoś, kto się poddał, ma duchową moc. Kiedy się poddasz, uwolnisz się wewnętrznie od sytuacji. Może się wówczas okazać, że zmieni się ona bez żadnego twojego udziału. A zresztą tak czy owak będziesz już wtedy wolny.

14. Sukces i porażka

Porażka tkwi utajona w każdym sukcesie, a w każdej porażce kryje się sukces.

15. Czekanie

„Czy z reguły na coś czekasz? Jak wielką część życia spędzasz na czekaniu? Istnieje czekanie krótkofalowe – w kolejce na poczcie, w ulicznym korku, na lotnisku, na umówione spotkanie, na koniec pracy itp. Z czekaniem długofalowym mamy do czynienia, gdy ktoś czeka, aż zacznie się urlop, aż dostanie lepszą posadę, aż dzieci dorosną, aż wejdzie z kimś w naprawdę istotny związek, odniesie sukces, zarobi pieniądze, zostanie ważną osobistością, osiągnie oświecenie. Niektórzy ludzie przez całe życie czekają, kiedy wreszcie zaczną żyć. Czekanie to stan umysłu, polegający na tym, że pragniesz przyszłości, odtrącając teraźniejszość.

Odtrącasz to, co masz, pragniesz zaś tego, czego nie masz. Jesteś wtedy jak architekt, który nie zwraca uwagi na fundamenty budowli, poświęca natomiast mnóstwo czasu górnym kondygnacjom.”

Bez kategorii /

Randka artystyczna

 

Zrzut ekranu 2016-04-14 o 20.17.14

Czy wiecie jakie znaczenia zawiera w sobie słowo A-R-T?

ACT – Działaj

Jeśli nic nie zmienimy, nic się nie zmieni. Często to powtarzam :) Marzenia wymagają działania. Pytanie czego dokładnie pragniesz? Działaj, żeby to osiągnąć.

REPEAT. – Powtarzaj

Działanie wymaga konsekwencji i determinacji. Nie jest możliwe zagranie sonaty Beethovena na pierwszej lekcji gry na fortepianie lub przebiegnięcie maratonu bez wcześniejszego przygotowania. (Nie mówię o ekstremistach 😉 Wszystko wymaga praktyki.

TRY – Próbuj

Porażka zawsze boli. To oczywiste. Pamiętajmy jednak, że to właśnie sytuacje trudne nas uczą. Nie ważne jak upadamy, ważne jak wstajemy i idziemy dalej.

Kiedy przygotowywałam się do spektaklu „ Klaps! 50 twarzy Greya” w reżyserii Johna  Weisgerber w teatrze Polonia, często odwiedzałam pobliski plac zabaw. Czerpałam inspirację z niesamowitej dziecięcej zabawy pełnej pasji w dążeniu do celu. Czasami zastanawiam się dlaczego w dorosłym życiu tracimy umiejętność, którą określam PADNIJ – POWSTAŃ. Kiedy dzieci upadają, zranią się, ktoś zrobi im przykrość najczęściej potoki łez płyną przez pierwsze 10-15 min. (Oczywiście pomijam przypadki ekstremalne) Następnie wstają i bawią się dalej, zupełnie zapominając o smutkach. Dlaczego w dorosłym życiu tracimy tę umiejętność? Przywiązujemy się do smutków i nie potrafimy wstać, bo stają się one zbyt ciężkie.

Każdy z nas ma wewnętrzne pragnienie akceptacji i wiary. Potrzebujemy wsparcia w codziennych zmaganiach ze światem zewnętrznym. Potrzebujemy oddechu, żeby nie zwariować. Potrzebujemy się zatrzymać i …zadbać o własne dziecko wewnętrzne.

Jakiś czas temu przeczytałam niesamowitą książkę Julii Cameron „Droga artysty”. Jest to 4 tygodniowy program, który uczy pielęgnacji swojego talentu. Wydaję mi się, że w ówczesnym świecie kiedy wszystko podlega konsumenckiej ocenie, czasami nasze poczucie własnej wartości może być zachwiane. Co zrobić, żeby opinia innych tak bardzo nie bolała. Co zrobić, żeby wzmocnić swoje poczucie wartości? Jak odnaleźć potwierdzenie, że nasz talent jest wyjątkowy. I jak uspokoić umysł, który atakuję nas ciągłymi wątpliwościami?

Cały program zawiera wiele interesujących ćwiczeń, do których Was serdecznie zachęcam. Chciałabym skupić się jednak na randkach artystycznych, które niesamowicie przypadły mi do gustu. Kto nie lubi randek? Szczególnie tych udanych 😉 W ówczesnym świecie jesteśmy przytłoczeni obowiązkami, trudno nam wygospodarować chwile dla siebie. I tu następuje pierwsza zmiana – musisz znaleźć czas wyłącznie dla siebie i zorganizować sobie randkę. Raz w tygodniu. Dwie godziny. Coś co sprawi Ci przyjemność. Coś co Cię zainspiruje. Czy będzie to wizyta w muzeum sztuki, czy spacer w parku, czy gorąca kąpiel. Coś co sprawi, że poczujesz się zaopiekowana/ny i zadbana/ny. Taki czas pozwala budować wewnętrzny dialog z samym sobą. Po pary tygodniach pracy nad wewnętrznym kontaktem, zauważysz, że intuicyjnie potrzebujesz przerwy od obowiązków, bo inaczej zwariujesz. Określam ten czas „Reset Brain”. Kiedy jestem w Los Angeles moim ulubionym miejscem jest Griffith Observatory. Zachód słońca z tej perspektywy sprawia, że czas na chwile zwalnia. W Warszawie takim miejsce są dla mnie Łazienki Królewskie. Znajdź swoje miejsca. Zwolnij. Zatrzymaj się. Zadbaj o siebie.

Bez kategorii /

List do M

Zrzut ekranu 2016-03-24 o 16.52.33

Wiem, że epoka listów, już dawno się skończyła i social media opanowały międzyludzką komunikację. Może dzieci zamiast pisać listy do Świętego Mikołaja będą wysyłać mu maile, smsy albo kręcić snapchaty. Świat się zmienia niesamowicie szybko. Jednak chciałam się z Wami podzielić pewną old school metodą, która wiele mi uświadomiła. W książce niezwykłego psychiatry Thomasa Anthoniego Harrisa „ Ja jestem OK – ty jesteś OK” dowiedziałam się, że w każdym z nas są wpisane 3 osoby:

  1. Dziecko – Wewnętrzne dziecko, domagające się zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych oraz emocji Np. „Chcę jeść! Chcę, żeby ktoś mnie przytulił! Chcę, żeby ktoś mnie kochał.
  2. Rodzic – Wewnętrzny rodzic, często objawiający się jako głos zniechęcenia. Tak zwany wewnętrzny kat. Rodzice często bez świadomości zapisują nam w głowie różne sentencje, z którymi walczymy później w dorosłym życiu. Np. „Nie dasz rady”, „Nie rób tego! Co inni powiedzą”
  3. Dorosły – Wewnętrzny dorosły, który nawiązuje dialog między Dzieckiem a Rodzicem. Dostrzega wszystkie potrzeby dziecka i analizuje stanowisko rodzica. Zadaje pytania, żeby podjąć jak najlepszą decyzję, bez wpływów z przeszłości. Np. „Dlaczego miałbym nie dać rady?”, „Dlaczego mam myśleć co inni o mnie powiedzą”?

Nigdy nie zapomnę swojej podróży na egzaminy do Akademii Teatralnej w Warszawie i Szkoły Filmowej w Łodzi. Mama odprowadziła mnie na dworzec PKP w Słupsku. „Nie jedź tam! To takie straszne” – powiedziała. „A Jak się nie dostaniesz?”… Pociąg ruszył. Zostałam z tym strachem w myślach, próbując domyślić się co mama chciała przez to powiedzieć. Martwiła się, że będę rozczarowana. Nie miałam planu B. Czasami rodzice mogą nam zapisać w głowie różne skrypty, przekazać niezrozumiałe dla nas strachy, które mogą ograniczać nas przez realizacją swoich marzeń. Bo skoro przez całe życie słyszysz,że do niczego się nie nadajesz, całkowicie się z tym identyfikujesz. Idziemy przez życie z plecakiem wypchanym, po brzegi problemami rodzinnymi, które często nas nie dotyczą, ale są tak ciężkie,że wędrówka jest bardzo powolna. Mój plecak był już za ciężki i podjęłam decyzję, żeby go zostawić. Czy nie jesteście zmęczeni noszeniem swoich plecaków? Podjęłam decyzję o walce o samą siebie, bo zrozumiałam, jeśli ja tego nie zrobię, nikt tego nie zrobi.  Studiowanie samego siebie i własnej świadomości wymaga odwagi, ale gwarantuję, że przynosi wolność, która zawsze prowadzi do szczęścia. Jak zostało powiedziane przez Mahatma Gandhiego „Bądź zmianą, którą chcesz dostrzec w świecie”. Zacznij od siebie.

Chciałam Was zachęcić do napisania listu do samego siebie, sprzed 10 lat. Piszę ten list do Magdy, która jechała pociągiem na egzaminy do Szkoły Teatralnej ze Słupska do Warszawy.

Droga Złotowłosa Piękna Dziewczyno,

Specjalnie nazwałam Cię piękną, bo wiem, że nigdy tak o sobie nie myślisz. Patrzę w Twoje oczy i widzę radość i nadzieję z jaką patrzysz w przyszłość. Masz 18 lat i cały świat stoi przed Tobą otworem. Chcesz, żeby aktorstwo było Twoją drogą życiową. Chcesz opowiadać ważne historię. Chcesz inspirować innych przez sztukę, jaką jest teatr. Jedziesz na egzaminy do Akademii Teatralnej. Wyglądasz na szczęśliwą. Jednak wiem jak bardzo się boisz. Wiem, że niewiele osób wierzy w Twoje marzenia. Jeśli mogę coś teraz Tobie powiedzieć, z perspektywy czasu… NIE BÓJ SIĘ… WIERZ… Wszystko będzie dobrze. Rok temu dostałaś drugą szansę od życia. Przeżyłaś wypadek samochodowy. Złamany kręgosłup. 3 miesiące spędzone w łóżku, 7 miesięcy intensywnej rehabilitacji. Jestem z Ciebie tak dumna, za Twoją wytrwałość i konsekwencję. Nie zapomnij nigdy momentu wyjścia ze szpitala i tego wewnętrznego telefonu, który zadzwonił w sercu, kiedy zobaczyłaś na nowo słońce, drzewa, trawę. Zapamiętaj tę ogromną wdzięczność, która Tobie wtedy towarzyszyła. Zawsze idź za głosem serca. Ono zawsze ma rację. Pamiętaj o każdym, kogo mijasz na swojej drodze. Bądź uważna na ludzi. Jesteś na dobrej drodze. Na swojej drodze.

Magda

Blog /

Castingi

Zrzut ekranu 2016-03-16 o 13.14.10

Castingi… Jedna z najtrudniejszych, najbardziej emocjonujących rzeczy związanych z moim zawodem. Telefon od agenta chwile po potrafi dodać nam skrzydeł (pamiętam euforię po wygranej w castingach do „Listów do M.2” czy „The Zookeprs’s Wife”. Czasami jednak sprawiają, że tracimy na chwilę wiarę w siebie czy nasz zawód. Moim zdaniem tak nie powinno być. I chyba zarówno w jednym, jak i w drugim przypadku. Dlaczego?

  1. Pierwszą podstawową sprawą w tym zawodzie, jest akceptacja odrzucenie. Odrzucenie jest czymś pejoratywnym, jednak w tym przypadku trzeba sobie zdać sprawę z tego jak wiele czynników nie zależnych od nas wpływa na wybór obsady. Decyzje reżyserskie, producenckie, deweloperskie. Jest to cała siatka powiązań, na które nigdy nie będziemy mieć wpływu. Czasami po prostu nie pasujemy do wybranego aktora lub aktorki bo mamy ten sam kolor włosów albo za długie nogi. Po za tym trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie: Kim jestem oprócz tego zawodu? Odrzucenie dotyczy Magdy-aktorki, nie Magdy, która uwielbia podróże, malarstwo i bieganie. Chcę zwróci uwagę, że czasami pozwalamy, żeby aktorstwo definiowało nasze istnienie. Jak gram to jestem, jak nie – to mnie nie ma.
  2. Zdjęcia próbne należy traktować jak dzień zdjęciowy. To nie jest próba. Należy wykorzystać 100% swojego potencjału. Skupienie na obecności w momencie, bez pragnienia wygranej, bez pragnienia akceptacji ze strony reżysera obsady, bez pragnienia udowadniania swojego talentu. Skupienie się na tym co się ma do zrobienia. Wejdź na casting, jakby jutra nie było. Co można stracić? 😉 Często mi to pomaga. :)
  3. Pamiętajmy o tym, że osoby po drugiej stronie kamery to nie nasi wrogowie, którzy chcą nas wyłącznie ocenić. Reżyserzy obsady, chcą znaleźć swoich bohaterów pasujących jak najbardziej do danego projektu. Kto bardziej będzie odpowiadał do roli, ten ją dostanie. 
  4. Rywalizacja jest destrukcyjna. Nigdy z nikim nie rywalizowałam. Sporo castingów wygrałam, również sporo z nich przegrałam. Czasami wiele mnie to kosztowało, aż zrozumiałam, że żałowanie roli jest bezpodstawne. Postawmy się w pozycji reżysera obsady, reżysera lub producenta. Na ich miejscu, również chcielibyśmy wybrać osobę, która jak najbardziej odpowiada postaci. Należy pamiętać, że ten wybór nie ma nic wspólnego z naszym talentem. Jeżeli jakiegoś castingu nie wygrywamy, coś innego czeka za rogiem. 

Pamiętam rok temu przygotowywałam się do pewnego castingu. Bardzo zależało mi na roli. To zawsze bywa niebezpieczne 😉 Decyzji długo nie było. W studio pojawiłam się aż 3 razy, próbując z różnymi partnerami. Roli niestety nie dostałam. Pamiętam, że telefon zastał mnie w kuchni kiedy myłam naczynia, a pan Karol montował u mnie w mieszkaniu cokoły. Hałas łupiarki mieszał się z moim płaczem. Usiadłam pod zlewem i wyłam. Przyszedł pan Karol i zapytał: „Kogo mam bić pani Magdo?” „Nie dostałam roli Panie Karolu, smutno mi, bo tak czułam, że nią jestem” „- Pani Magdo, ja to jestem z Białej Podlaskiej i u nas zawsze na smutki trzeba było zjeść coś słodkiego” Usiedliśmy pod zlewem. Zjedliśmy całą czekoladę. Okazało się, że przychodziłam do piekarni Pana Karola mamy w Białej Podlaskiej, kiedy kręciliśmy „To nie koniec świata”. Po paru dniach pojawiły się inne możliwości. Zawsze coś czeka na nas za rogiem. Z całego serca polecam Wam niezwykłą książkę o castingu pt. „Przesłuchanie” Michaela Shurtleff. Pomaga polubić zdjęcia próbne i naprawdę zrozumieć proces wyboru aktora

Blog /

Kariera

Zrzut ekranu 2016-03-02 o 10.36.28

W powszechnej opinii kariera to droga profesjonalnego rozwoju. Rozumienie tego pojęcia na szczęście jest zawsze bardzo subiektywne. A jak jest w przypadku aktorstwa. Może kojarzyć się pejoratywnie? Często z Hollywood słyszę, jeśli nie zdobędę sukcesu to… To co? Popularność, często mylona jest z karierą i sukcesem. A wymarzony szczyt na który się wspinamy jest tak zwaną Arkadią – krainą szczęśliwości. Szczególnie jest to zrozumiałe w tym miejscu. Ogromna konkurencja. Ogromna presja.

Po sukcesie Listów do M 2 często słyszę: No, nareszcie twoja kariera ruszyła! Bardzo mnie to cieszy, ale na szczęście nie stało się to z dnia na dzień. Mam wrażenie, że owa droga zawsze była w ruchu. Wyobrażam ją sobie jak drabinę, po której się wspinam. Nie za szybko. Świadomie.  Na jednym z wykładów w ramach Ischia Film Festival Joe Schumacher powiedział, że: „sława jest jak opalenizna” – dziś jest jutro jej nie ma. I całkowicie się z tym zgadzam. Nigdy nie traktowałam aktorstwa jak kariery, moich hollywoodzkich wypraw tym bardziej. Karierą nazywam drogę doświadczeń, dzięki którym zyskuje większą świadomość samej siebie. Zmieniam kapcie na szpilki i pędzę na premierę w Polsce, wsiadam w samolot lecę do LA i znowu jestem studentem, jem lunch w pojemnikach i podsypiam między spotkaniami, próbami w samochodzie. Na pierwszym spotkaniu w jednej z agencji aktorskiej w Los Angeles, jeden z agentów powiedział: Pamiętaj, żeby nie przestać bawić się tym co robisz. Życie to improwizacja. Kontraktu ze mną nie podpisał, ale dał mi doskonałą lekcje. Wydaje mi się że, jest to niezwykle cienka granica między pozytywnym a negatywnym aspektem kariery, która w każdej chwili może stać się wyścigiem. Nie umiem się ścigać, jedynie sama ze sobą. Mój tato zawsze mi powtarzał, że sukces jest składową: Talentu, Szczęścia i Ciężkiej Pracy. Czasami wydaje nam się, że jak osiągniemy wymarzoną karierę, będziemy szczęśliwi. Jednak wierze, że szczęście to wybór, który dokonujemy każdego dnia. Czy droga rozwoju nie byłaby wtedy łatwiejsza, gdybyśmy nie koncentrowali się na efekcie tylko na obecności w momencie. Tu i teraz. Zawsze kiedy dopada mnie strach przed przyszłością staram się skoncentrować na obowiązkach danego dnia. Pomaga mi w tym technika medytacji MINDFULNESS, do której serdecznie was zachęcam. Uważność i obecność można wyćwiczyć:)

Blog /

A-R-T

Malarstwo to moja ukochana dziedzina sztuki. Kiedy byłam dzieckiem marzyłam, żeby malować jak Picasso lub Van Gogh. Niestety nie udało mi się dorównać mistrzom, została wyłącznie miłość i podziw do ich twórczości 😉 Podróżując po świecie odwiedzam muzea, kolekcjonuje przewodniki i reprodukcje. Moje ulubione to muzeum Van Gogha w Amsterdamie, Prado w Madrycie, Moma w Nowym Jorku oraz muzeum Salvadora Dali w Figueres.

Uwielbiam panującą tam muzealną ciszę skupienia. Sztuka mówi. Uwiecznione emocje na płótnie są ponadczasowe. Czas dla nich się zatrzymał.

Często przed nowym projektem filmowym lub teatralnym wyobrażam sobie świat, który identyfikuję z konkretnym malarzem i jego obrazami, jego charakterystycznością. Pomaga mi to w znalezieniu odpowiedniej formy. Podczas prób do „Balladyny” w Teatrze Narodowym, reżyser Artur Tyszkiewicz powiedział, że świat, który pragnie stworzyć przypomina mu obrazy Pietera Bruegela. Na drugi dzień byłam w pociągu do Berlina, żeby na własne oczy zobaczyć jego malarstwo. Wariactwo :-)

Ostatnio kręcąc film „Zookeeper’s wife” w Pradze odwiedziłam Galerię Narodową i szczerze nie sądziłam, że czeskie malarstwo jest tak niesamowicie bogate i interesujące. Niezwykła wystawa Alfonsa Muchę i Franciszka Kupki, odkryci: Antoni Hudecek, Max Svabińsky, Josef Capek, Antoni Prochazka, Josef Sima, Jiri Valenta, czy Milan Kunc. Współczesna czeska sztuka jest niezwykle nowatorska i przejmująca.  Przywiozłam kolejną reprodukcję, do powieszenia na ścianę. Znowu od przyjaciół usłyszę, że moje mieszkanie wygląda jak muzeum 😉 Może, mam ogromną potrzeba stworzenia tej samej ciszy tam panującej? Albo skupienia 😉

w muzeum

Blog /

Jeśli nic nie zmienisz, nic się nie zmieni – If you change nothing, nothing will change

Magda lamparska_Los Angeles

 Dokładnie na początku 2013 roku, pomimo tego, że 13-stka nie kojarzy się szczęśliwie postanowiłam zmienić  swoje życie. Została podjęta decyzja o zakończeniu Hotelu 52. Serce doskonale wie, że każdy koniec jest początkiem czegoś  nowego, jednak bałam się przyszłości. Co teraz?  Postanowiłam, że wyjadę na warsztaty aktorskie do Berlina i  tam dostałam prosto w twarz. „Czego się boisz?” –  zapytał mnie nauczyciel. Metoda, którą  pracowaliśmy w bezpośredni sposób obnaża wewnętrznie i  zmusza do spotkania z prawdą o samym sobie. Żyłam w strefie komfortu. Byłam  bezpieczna, ale nieszczęśliwa. Zmęczona ciągłym szukaniem siebie w oczach innych. Podczas ćwiczeń, które angażują ciało i emocje patrzysz na siebie w lustro i widzisz prawdę, miłość, dobro. Pełny bagaż doświadczeń, problemów już tak nie ciąży. Nauczyciel powiedział: „To Twoje życie! Możesz spać, ale czas nie czeka, czas ucieka”…

Niewątpliwie był to przełomowy moment, kiedy zrozumiałam, że życie zaczyna się tam, gdzie kończy się lęk. Przestałam szukać perfekcyjnej wizji siebie, tylko każdego dnia chcę być lepsza niż byłam wczoraj. Zaczęłam podróżować i brać udział w warsztatach aktorskich w Europie i w Stanach Zjednoczonych. Szukając we wszystkim inspiracji, zyskiwałam wolność twórczą. W Los Angeles usłyszałam, że jesteśmy więźniami swojego umysłu. „Zmień myślenie o sobie, a zmieni się Twój świat.”

Minęły 3 lata, choć mam wrażenie, że dużo więcej. Jest coś ważniejszego niż strach – ZMIANA, która jest jedyną stałą w tym życiu. A teraz znowu jestem w Los Angeles poszukiwać inspiracji do zmian :)