Czytając Pani bloga, często mam wrażenie, że coś nas łączy. W Pani wpisach odnajduję siebie, podobne wątpliwości, przemyślenia, marzenia. Tu część o tym, że składamy się z 3 wewnętrznych osób jest według mnie jak najbardziej prawdziwa i wydaje mi się, że każdą z nich mogłabym dokładnie wyodrębnić i opisać.
A jeżeli chodzi o list, to uważam, że jest to świetny pomysł! Żyjemy w biegu, pod ciągłym ostrzałem i gdzieś po drodze gubimy samego siebie, tracąc wiarę w siebie i w swoje możliwości, a taki list do siebie z przeszłości może nam pomóc dostrzec to, co osiągnęliśmy, kim się staliśmy, może nam pokazać jak daleką drogę przeszliśmy do miejsca, w którym obecnie jesteśmy. A co najważniejsze może nas zmotywować do dalszej wiary w siebie, pokonywania przeszkód i szukania drogi do szczęścia.
Myślę, że chętnie usiądę i napiszę taki list do siebie samej. Dziękuję
Olga
Dzis napisze list do siebie:))
Dziekuje za ten artykuł jest boski!!!daje kopa
Lidia
Ja nie daję się utechnologić i regularnie pisuję listy do mojej przyjaciółki.
Kiedyś napisałam jej maila i to jednak nie było to samo…
Pozdrawiam!
Natalia
Czytając Pani bloga, często mam wrażenie, że coś nas łączy. W Pani wpisach odnajduję siebie, podobne wątpliwości, przemyślenia, marzenia. Tu część o tym, że składamy się z 3 wewnętrznych osób jest według mnie jak najbardziej prawdziwa i wydaje mi się, że każdą z nich mogłabym dokładnie wyodrębnić i opisać.
A jeżeli chodzi o list, to uważam, że jest to świetny pomysł! Żyjemy w biegu, pod ciągłym ostrzałem i gdzieś po drodze gubimy samego siebie, tracąc wiarę w siebie i w swoje możliwości, a taki list do siebie z przeszłości może nam pomóc dostrzec to, co osiągnęliśmy, kim się staliśmy, może nam pokazać jak daleką drogę przeszliśmy do miejsca, w którym obecnie jesteśmy. A co najważniejsze może nas zmotywować do dalszej wiary w siebie, pokonywania przeszkód i szukania drogi do szczęścia.
Myślę, że chętnie usiądę i napiszę taki list do siebie samej. Dziękuję